Już w tym roku zapłacimy odczuwalnie wyższe podatki
Piotr Miączyński (G.W.) 14.04.2023
To sprytna i cyniczna podatkowa sztuczka rządu Mateusza Morawieckiego. Za zeszły rok wiele osób, owszem, dostanie dopłatę. Rozliczenie za 2023 wypadnie już dużo gorzej. Bo system jest tak skonstruowany, że korzyści z obniżenia stawek będą topniały z roku na rok. Wyjaśniamy dlaczego
W dużym skrócie cały manewr zasadza się na dwóch prostych mechanizmach. Inflacja sprzyja fiskusowi. Czym jest wyższa, tym szybciej rosną wynagrodzenia i emerytury. Im szybciej one rosną, tym więcej osób przekracza kwotę wolną od podatku i płaci wyższą składkę zdrowotną. A kwota i progi w najbliższym czasie waloryzowane nie będą.
A teraz szczegóły.
Rozliczenie podatkowe 2023. Rząd mówi: Obniżyliśmy podatki
A jak jest naprawdę?
Tak, mamy niższą stawkę PIT - z 17 proc. na 12 proc., do 120 tys. zł.
Tak, mamy zero podatku do 30 tys. zł.
Za to dostaliśmy w pakiecie ostrą podwyżkę składki zdrowotnej, która uzależniona od dochodu stała się po prostu kolejnym podatkiem (tylko nazywa się inaczej).
Dlatego też doradcy podatkowi szybko ochrzcili nowy system (złośliwie, przyznaję): Polski Ład aka Niskie Podatki Wysokie Składki.
Efekt?
- Dochody budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych na podstawie ustawy budżetowej z 2021 r. (czyli przed obniżką podatków) - 71,3 mld zł, 2023 r. (po obniżce) - 78,4 mld zł – pokazuje na Twitterze doradca podatkowy, partner w Grant Thornton Małgorzata Samborska.
Dla porządku dodajmy, że dochody budżetu państwa z PIT w 2022 r. wyniosły 68,1 mld zł (to głównie w tym roku widać było wpływ Polskiego Ładu na kondycję budżetu).
Rozliczenie podatkowe 2023. Rząd mówi: Takich zwrotów podatku jeszcze nie było
W 2022 r. zwroty z PIT sięgnęły 10,5 mld zł. W tym roku ma być to grubo ponad 18 mld zł. Ich wysokość zaskoczyła nawet sam resort finansów.
Kto dostaje największe zwroty?
W pierwszej kolejności osoby z wysokimi zarobkami, ale pracujące na jednym etacie.
4 tys. zł - zwrot 208 zł
5 tys. zł - zwrot 471 zł
6 tys. zł - zwrot 603 zł
7 tys. zł - zwrot- 464 zł
8 tys. zł - zwrot 319 zł
14 tys. zł - zwrot 2 801 zł
20 tys. zł - zwrot 4 350 zł.
Zwrot dostaną również wszystkie osoby pracujące na umowę-zlecenie.
Ile?
4 tys. miesięcznie – zwrot 2822 zł
5 tys. miesięcznie – zwrot 2626 zł
6 tys. miesięcznie – zwrot 2436 zł
7 tys. miesięcznie – zwrot 2240 zł
8 tys. miesięcznie – zwrot 2049 zł.
Ekstra pieniędzy mogą się spodziewać emeryci, ale tacy otrzymujący świadczenie od 2,5 tys. zł do 9,3 tys. zł oraz powyżej 12,8 tys. zł.
Ile? Emerytura 2550 zł to zwrot podatku 18 zł. 3 tys. zł to 150 zł zwrotu. Przy 4 tys. zł to 450 zł, a przy 6 tys. zł - 546 zł. Pracujący emeryci będą już musieli dopłacić podatek.
Rozliczenie podatkowe 2023. Jak szybko dostać zwrot podatku?
UWAGA!! Jak ktoś się nie rozliczył (a ma dostać zwrot), to warto to zrobić szybko.
Zasada jest taka, że zwrot nadpłaty nastąpi w ciągu 45 dni od złożenia zeznania podatkowego w formie elektronicznej lub trzech miesięcy od złożenia deklaracji w formie papierowej w urzędzie skarbowym.
Resort finansów odpalił jednak w ubiegłym roku system "auto zwrot". Co to jest?
Wysokie nadpłaty urzędnicy skarbówki weryfikują i akceptują ręcznie. Ale te do 5 tys. zł idą teraz z automatu. W większości przypadków powinny się one pojawić na kontach w ciągu dwóch tygodni.
Rozliczenie podatkowe 2023. W tym roku zaczniemy płacić wyższe podatki
W przyszłym roku za obecny rok zapłacimy już wyraźnie wyższe podatki. Dlaczego? Inflacja powoduje, że firmy podnoszą płace, emeryci i renciści dostają waloryzację świadczeń, a od tych wyższych kwot płacimy 9-proc. składkę zdrowotną. Przy czym kwota wolna od podatku oraz progi się nie zmienią. Jeśli więc w tym roku ktoś zapłaci mniejszy podatek, to w przyszłym będzie on już sporo wyższy.
Prosty przykład - płaca minimalna. W tym roku ma wzrosnąć dwa razy. Od stycznia poszła go góry z 3010 zł do 3490 zł, a od lipca będzie druga podwyżka do 3600 zł, która ma złagodzić osobom najmniej zarabiającym wpływ dwucyfrowej inflacji.
I jak osoby na najniższej krajowej podatku za rok 2022 nie zapłaciły, tak teraz już zapłacą.
- Podwyżka płacy minimalnej w 2023 r. spowodowała, że podstawa opodatkowania osób otrzymujących przez cały rok wynagrodzenie na minimalnym poziomie przekroczy próg kwoty wolnej. Podatnicy będą zobowiązani do złożenia zeznania podatkowego i zapłacenia podatku PIT wg stawki podatkowej 12 proc. Kwota podatku w skali rocznej będzie wynosiła nieco ponad 400 zł, a w skali miesięcznej 30-40 zł - wylicza firma konsultingowa PwC.
Podwyższenie płacy minimalnej w 2023 r. w związku z prognozowanym wysokim poziomem inflacji objęło ok. 2,7 mln osób. Podnoszenia progów podatkowych ani kwoty wolnej rząd nie przewiduje.
Czyli Polski Ład działa tak: krótkoterminowo fiskus ludziom coś tam wypłaci, długoterminowo przy szalejącej inflacji zacznie nam zabierać coraz więcej, głównie w postaci działającej jak podatek 9-proc. składki zdrowotnej uzależnionej od dochodu.
Emeryci na Polskim Ładzie wcale tak nie zarobili, jak twierdzi rząd
Rząd twierdzi: blisko 70 proc. emerytów przestało płacić podatki. Jednocześnie nie dodaje, że podstawowym wnioskiem z tego płynącym jest to, że prawie 70 proc. emerytów zwyczajnie jest biednych, bo ich dochody są poniżej 2,5 tys. zł.
A skąd akurat te 2,5 tys. zł, tak często odmieniane przez polityków PiS?
Polski Ład zwolnił emerytów i rencistów z podatku do kwoty 30 tys. zł (12 x 2,5 tys. zł). To kwota wolna.
Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg chwali się, jak bardzo wzrosła emerytura minimalna za rządów PiS.
A jak jest naprawdę?
- Jeśli przyjmiemy, że najniższa emerytura w 2015 r. wynosiła 880,45 zł brutto, co oznacza, że stanowiła 50,3 proc. płacy minimalnej (1750 zł brutto), a w 2023 wynosi 1588,44 zł (brutto), czyli 45,5 proc. płacy minimalnej (3490 zł brutto), to można stwierdzić, że sytuacja osób pobierających najniższą emeryturę względem pracujących na płacy minimalnej wcale się nie poprawiła - wytyka dr Antoni Kolek na stronach Instytutu Emerytalnego.
Podobnie przeciętna miesięczna emerytura spada w relacji do przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. W 2015 r. było to 63,7 proc., a w 2020 tylko 56,4 proc.
Reasumując, kwoty emerytur rosną, ale siła nabywcza tych świadczeń już nie bardzo.
Tu przekłamań jest zresztą wiele.
Bardzo celnie wytyka je dr Jowita Pustuł, radca prawny i doradca podatkowy.
Rozliczenie podatkowe 2023. Jak emeryci tracą na składce zdrowotnej?
"Oto PIT mojego Kochanego Seniora. Za 2022 r. 100 proc. emeryta w emerycie. Emeryturka dość skromna. Kwota 24852,84 zł. Rocznie" - pisze Pustuł w serwisie Linkedin.
"Ile mój Kochany Senior zapłacił PIT za 2022?" - zadaje pytanie ekspertka.
I sama odpowiada: "Ależ nic nie zapłacił. Bo nasz rząd kocha seniorów. Nie wziął ani złotówki! 24852,84 to mniej niż kwota wolna".
Teraz pada bardzo podstępne pytanie: a ile senior zapłacił składki zdrowotnej? Tu niespodzianka - 2477,66 zł.
"Ojoj. Czyli że składkę zdrowotną pobierają od emerytur? No nie chce być inaczej. Tu nie obowiązuje kwota wolna. Składkę pobiera się od każdej złotówki. Choć jakoś informacji o tym brak" – pisze Pustuł.
I teraz przekłada to na 13 emeryturę, która wynosi maksymalnie 1588,44 zł brutto. Brutto, bo trzeba zapłacić od tego PIT. Czyli na rękę jest wypłacane (znowu maksymalnie) 1445,48 zł.
"Mojemu Kochanemu Seniorowi pobrano 2477,66 zł tytułem składki zdrowotnej. Żeby mu wypłacić 1445,48 zł tytułem 13 emerytury. Słaby interesik, prawda? A 1032,18 zł różnicy to takie koszty manipulacyjne" – ironizuje Pustuł.
I teraz można podchodzić do tego, co pisze ekspertka, dwojako.
Bo z jednej strony, owszem, składka zdrowotna od emerytur była przecież zawsze. A że można ją było odliczyć? Cóż, większość i tak nie miała za specjalnie od czego ją odliczać, bo płaciła zbyt niskie podatki.
Ale z drugiej strony rząd obiecywał w Polskim Ładzie dla emerytów (i rencistów również) krainę szczęśliwości wszelakiej.
A teraz osoby, które mają dochody na poziomie minimum egzystencji - poniżej 700 zł miesięcznie (w takiej sytuacji jest ćwierć miliona seniorów) - jest "uszczęśliwiona" dodatkowo koniecznością zapłaty obowiązkowego podatku w postaci składki zdrowotnej, co ewidentnie jest sprzeczne z wcześniejszym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego.
I tu przechodzimy do kolejnego wypadku przy pracy.
Rozliczenie podatkowe 2023. Emeryci nie korzystają z ulgi na leki
Ulga na leki to fragment ulgi rehabilitacyjnej. Po zmianach podatkowych dużo mniej osób się jednak na nią łapie.
Dlaczego?
Powód jest cały czas taki sam: emeryci/renciści, jeśli nie płacą podatku albo płacą go w minimalnej wysokości, nie mają od czego odliczyć ulg podatkowych. Mówiąc po ludzku: mają zbyt niski dochód, by pojawił się u nich podatek.
Problem dotyczy nie tylko ulgi na leki, ale też całej ulgi rehabilitacyjnej.
Czyli mamy sytuację, w której biedny emeryt ulgi nie odliczy, bogatszy może to jednak zrobić. A jeden i drugi płaci 9-proc. składkę zdrowotną…
Rozliczenie podatkowe 2023. Rozwodnicy mają pod górkę
Rodzice samotnie wychowujący dzieci się tego nie spodziewali - w ramach Polskiego Ładu fiskus uniemożliwia im wspólne rozliczenie razem z dzieckiem, bo.... zarobiliby zbyt dużo.
Nowe przepisy mówią, że preferencyjne rozliczenie z dzieckiem "nie ma zastosowania do osoby, która wychowuje wspólnie z drugim rodzicem albo opiekunem prawnym co najmniej jedno dziecko".
To wspólne wychowywanie jest pojęciem nieostrym. Może być tak, że im bardziej ojciec troszczy się o swoje dziecko po rozwodzie, tym większa jest szansa, że ani matka, ani ojciec z ulgi nie skorzystają.
Fiskus, odpowiadając teraz na wnioski o interpretacje indywidualne, bezwzględnie odmawia możliwości skorzystania z ulgi przy opiece naprzemiennej.
Cały czas też nie wiemy, jak bardzo rozszerzająco skarbówka będzie traktowała nowy przepis.